Na wstępie kilka słów o dwóch terminach, które wypadało, by na początek wyjaśnić oraz móc je porównać do siebie. I są one różne pod względem naukowym, określające uczynek i patriotyczne działania.
Dobroczynność, jako rodzaj potrzeby ludzkiej.
Dobroczynność to forma zachowania ludzkiego, które ma na celu pomoc innym ludziom w potrzebie, wsparcie różnych akcji charytatywnych oraz pomaganie poprzez rzeczy materialistyczne, oraz poprzez środki pieniężne.
Dobre uczynki można konać słowem, podaniem pomocnej ręki, czasem bez żadnego interesu, żadnego podziękowania, czy zapłaty. Tego rodzaju formę zachowania znajdziemy również w różnych religiach, które stają się często powodem do wojen, powodem do traktowania ludzi innego wyznania, niż chrześcijańskie, jak pogan.
Osoba, która ma za dar pomaganie innym, nazwana została filantropem. Dziś o konanie dobra, pomaganie ludziom głodującym starają się studenci, ludzie wykształceni, na poziomie, mający status społeczny.
Powstaje tu pytanie: Dobroczynność i solidarność czy są tym samym?
Solidarność, w czym jest podobna do dobroczynności.
Solidarność to forma połączenia się zachowań ludzkich, wynikających z panującego prawa w danym kraju. I tu przykładem jest Anglia, która w pewnym czasie mogła zwalczyć przestępczość, stosowała odpowiednie prawo, odpowiednie zachowania wśród ludzi, by opanować sytuację i pohamować przestępstwa.
Solidarność to nie jest forma dobroczynności, choć można się spierać, jednak tak nie jest. Ten termin mówi jasno, że prawo, jakie jest stosowane, czyli kooperacyjne ma na celu uzyskanie postawy solidarności.
Jeśli jednostki są pod dyktaturą, nie mogą swobodnie się poruszać, to nie będzie można tu mówić o solidarności.
Na zakończenie wypada stwierdzić, że dobroczynność i solidarność mogą się jedynie uzupełniać, I oferują one inne zachowania, wśród ludzi, obywateli danego kraju.